Ułatwiłam sobie pracę nad barszczem -
gotowałam etapami : albo wcześniej albo jednocześnie z inną potrawą . Stąd
zamiast wrzucić wszystko do garnka na raz - odlewam , przelewam, wyciągam z
zamrażalnika .To trochę dla tego , że gotuję małe porcje dla 2 osób , a po drugie szkoda mi marnować produkty jak
mam czas i możliwości by temu zapobiec. Ale za to jaki barszcz wyszedł -
pychotka .
Czas : 2 godziny
Składniki:
5 dużych buraków
1 szklanka zakwasu z buraków *
1 szklanka mocnego wywaru zwłoszczyzny * *
1/2 szklanki mocnego wywaru z
gotowania grzybów na uszka***
1,5 szklanki wody
2 liście laurowe
4 ziarna pieprzu czarnego
2 ziela angielskie
sól
cukier
pieprz mielony
Obrać buraki.
Umyć i pokroić w
cienkie plastry. Zalać wodą i wywarem z warzyw
( powinno wystarczyć ale jak trzeba to dać więcej- buraki muszą być
zakryte ).
Dodać listki laurowe, ziele angielskie , pieprz , szczyptę soli i
cukru.
Gotować na małym gazie godzinę.
Przecedzić ****.
Dodać wywar z grzybów.
Zagotować. Wlać zakwas .
Podgrzać- pod żadnym pozorem już nie gotować już bo straci kolor. Doprawić do smaku
pieprzem, solą i cukrem ( ale raczej cukrem nie będzie trzeba bo wywar z
buraków jest aż słodki) .
Na końcu wychodzi ok. 2,5-3 szklanek
mocnego , esencjonalnego barszczu - jak na moje potrzeby zupełnie to wystarcza.
Podawać czysty do popicia lub z
uszkami, krokietami, pasztecikami- jak kto lubi.
Trochę poplątane to gotowanie ale za
to nie zmarnowałam ani włoszczyzny ani wywaru z jej gotowania - a jak się
pamięta wcześniej że przy okazji robienia jednego możemy zrobić coś drugiego to
nie komplikuje nam to sprawy.
* Zakwas
-- ( przepis ,, Zakwas na barszcz czerwony inaczej " ) zrobiłam tydzień wcześniej
** Wywar warzywny gotowałam przy okazji robienia
galarety z kurczaka tym razem nietypowo bo chciałam mieć od razu warzywa na
sałatkę , wywar do barszczu no i wywar z warzyw do galarety:
Nastawiłam 6
marchewek, 1 dużą pietruszkę, 1/4 selera, 1/2 pora, 2 cebule w 3 szklankach
lekko osolonej wody i gotowałam 30 minut. Wyjęłam warzywa i zostawiłam na
sałatkę ( po odrzuceniu pora i cebuli). Odlałam szklankę wywaru do barszczu
a 2
szklanki użyłam do galarety ( dolałam 3 szklanki wody , włożyłam kurczaka i
ugotowałam) .
*** Moczyłam , a potem gotowałam garść grzybów
suszonych w 3/4 szklanki wody do miękkości ( po ugotowaniu zostało 1/2 szklanki
płynu który zamroziłam
a dziś wyjęłam i dodałam do barszczu)
****Buraczki odcedzone z wywaru
utrzeć w Rozdrabniaczu lub blenderem na drobno i zamrozić w porcjach .
Przydadzą sie do zmieszania z chrzanem , dodania do barszczu ukraińskiego lub
zrobienia jarzynki z buraczków zasmażanych .( Zrobiłam Jarzynkę z buraczków po gotowaniu postnego barszczu )
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz