czwartek, 2 kwietnia 2015

Wielkanoc na luzie

Jeszcze 2 dni i Wielkanoc. Chciałam Wam z tej okazji życzyć zdrowych, wesołych, spokojnych i rodzinnych Świąt.


Jak już pewnie zauważyliście u mnie z gotowaniem ostatnio ( to jest ok. roku) pełny luz. Raz , że sił nie starcza- dwa , że ochoty na jedzenie nie ma. A robienie czegoś tylko dla tego, że wypada nie ma sensu.

Ponieważ Święta spędzę tylko z Mamą , a u Niej z podejściem do jedzenia jest tak samo to ustaliłyśmy , że Święta będą minimalistyczne.

Będą:


-sałatka ( zrobimy z 1 ziemniaka i odpowiednio 2 jajek itd. )



-pasztet ( kupny ,,Kapelana,, z Krakowskiego Kredensu)



- polędwica surowa wędzona

-szynka wędzona ( z pieca - ,, Tarczyńskiego,,)


- filet z indyka pieczony

- ciasto ( chyba sernik i coś tam )

* wędliny w ilościach po kilka plasterków

*obiadów nie robię- podgrzejemy żurek albo białą kiełbasę

* ciast trochę musi być bo w drugi dzień wpadną wnuki i coś na stole musi być

Brak komentarzy: